FORUM POWIATU GŁUBCZYCKIEGO

Born stubborN

Zapytam może trochę niejasno, ale myślę, że na początek tak właśnie forma będzie najlepsza:

Czy któryś z Was, drodzy forumowicze, spotkał się kiedyś z informacjami, legendami czy też może podaniami mówiącymi o tym, by na ziemi głubczyckiej wydobywano kiedyś złoto? Lub czy ktoś słyszał o złotonośnych rzeczkach i strumyczkach w regionie?

x-MaG

Chcesz zacząć płukać - grzebać? Laughing

Pijunek

W Glubczycach i okolicach raczej zlota nigdy sie nie wydobywalo, nie znam tez zadnej legendy, ktora by o tym mowila. Ale za to nie tak odlegly od nas region miasta Glucholazy ma w tej dziedzinie bardzo dlugie tradycje. Legend zpewnoscia tez wiele.
Jak wpiszesz w google "Złoto Gór Opawskich" to znajciesz duzo informacji na ten temat i moze wygrzebiesz cos, co Cie zainteresuje.
Pozdrawiam

Bril

w Czechach można poszukać złota
[link widoczny dla zalogowanych]

Born stubborN

Cała sprawa jest trochę bardziej skomplikowana.

O złoto ziemi głubczyckiej pytam dlatego, że od jakiegoś czasu interesuję się tym tematem. Wiem, że w okolicach Głuchołazów są tereny złotonośne. Znam też informacje na temat Zuckmantla i Opawicy (tak tak, tej u nas Smile

), gdzie także złoto było wydobywane.

Problemem są ziemie na północny-zachód od Głubczyc. Jest wiele przesłanek by sądzić, że i tam były tereny złotonośne, a już na pewno strumyki ze złotym piaskiem. Problemem jest tylko kwestia potwierdzenia tych informacji. Do dyspozycji są tylko mocno niejasne dokumenty średniowieczne.

Dlatego też bardzo mocno zależy mi na wszelkich śladach z tradycji lokalnej. Czasami legenda, która nigdy nie może być w pełni źródłem historycznym, potrafi jednak być kolejnym z elementów potwierdzających daną tezę. Stąd te zainteresowanie.

Dlatego jeśli ktoś kiedykolwiek spotkał się z legendą mówiącą o złocie na ziemi głubczyckiej, byłbym wdzięczny za jej zacytowanie.

Pijunek

Born stubborN, w takim razie naprawde troche nie jasno zapytales. Zdaje sie, ze to my mogli bysmy Cibie o to zloto wypytywac.
Z przyjemnoscia dowiem sie czegos na temat Zuckmantla i Opawicy oraz zlotonosnych strumykow.
Zarowno pstrag, jak i lipen z tamtych okolic - smakuja znakomicie. Zapewniam, bo sprawdzalem to dosc regularnie.
Pozdrawiam

Andrzej Wiśniewski

Prawdopodobieństwo natrafienia na złoto w naszym regionie jest nie wielkie chociaż wiem o wulkanie, który niegdyś powodował erubcię lawy wynoszącej masę minerałów na powierzchnię ziemi - Szukaj gdzieś blisko Cerekwi, może w kamieniołomach?

Born stubborN

Złoto na Płaskowyżu Głubczyckim nie jest tak abstrakcyjnym pojęciem, jak mogłoby się wydawać. Problemem jest tylko to, że zapewne jeszcze w średniowieczu zaprzestano jego eksploatacji. Rozwój Zuckmantla spowodował, że i tak byłaby ona nieopłacalna.
Jednak w XII i XIII wieku bardzo prawdopodobnym jest, ze w strumykach i rzeczkach Płaskowyżu płukano piasek w poszukiwaniu kruszcu. W rzece Opawicy jeszcze w XVII wieku można było znaleźć złoto - więc czemu nie w Osobłodze, Psinie czy Złotniku (zwłaszcza w tym ostatnim).

Od roku zastanawiam się nad czymś w rodzaju "mini-ekspedycji", by to sprawdzić. Głównym celem byłoby pobranie próbek do analizy, ewentualnie także próbne płukanie. Jest to na razie jeszcze daleka przyszłość, brakuje map geologicznych, które mogłyby wskazywać najbardziej prawdopodobne miejsca występowania w śre3dniowieczu złota. Niemniej jednak mam nadzieję, że coś wyruszy.

Sam zaś post, który umieściłem na forum, jest trochę przerotny - wiem. Ale dzięki niemu chciałem wiedziec, czy któryś z mieszkańców Powiatu słłyszał kiedykolwiek legendę, podanie czy nawet plotkę o miejscowym złocie? W świetle dokumentów średniowiecznych jego występowanie jest prawdopodobne. Jednak póki co brakuje nowszych świadectw - i w tym największy i najbardziej trapiący mnie problem.

Pijunek

Jak znajde wiecej czasu, bede musial sie troche w tym temacie rozgladnac. W sredniowieczu (i nie tylko), niedaleko miejsc gdzie wydobywano metale szlachetne, zwykle powstawaly mennice. Tak bylo wygodniej i bezpieczniej, gdyz zlota czy stebra nie trzeba bylo daleko transportowac. Na miejscu przetapiano je i wybijano monety. Jak do tej pory zrodla pisane i same monety wskazuja, ze tylko w pierwszej kwarcie XV w., (bardzo krotko) glubczyce mialo prawo bicia swojego pieniadza. Nie ma pewnosci, czy monety te bito w Glubczycach, czy np. w Krnowie, w ktorym wczesniej juz mennica istniala. Z Opawicy do Krnowa rzut kamieniem, jednak w sredniowieczu bito tam tylko srebrne monety, a my rozmawiamy o zlocie. Moze nie bylo go wystarczajaco duzo na monety?
Ciekawy pomysl z ta ekspedycja, o ktorej piszesz. Zycze powodzenia.
Pozdrawiam

open

Przeciekawe rzeczy, chłopcy piszecie, czułam, że ta ziemia musi coś więcej ukrywać.

Born stubborN

Złotych monet w Głubczycach i Krnowie na pewno (niestety) nie bito. Złota w tych rejonach na pewno i tak było za mało.
Należy jednak pamiętać, jak wielkim odbiorcą był Kościół. A w XIII wieku wybuchła "awantura" pomiędzy biskupstwem wrocławskim a margrabią morawskim, własnie o pewne złotonośne tereny na granicy.

Cała sprawa opiera się, jak to często ze średniowieczem bywa, na trzech niejasnych dokumentach - dlatego można wysunąć kilka hipotez, podać kilka lokalizacji, ale dowodów brak. Odnalezienie śladów złota w Głubczycach byłoby może nie "wielkim krokiem na przód", ale na pewno jakimś małym kroczkiem.

Pijunek

Zlotych monet w Glubczycach nie wybijano, ale w Krnowie wybito ich sporo. Nie w sredniowieczu, bo dopiero od drugiej polowy XVI w., ks. Jerzy Fryderyk (1543-1603) wybijal tam dukaty, w roznych latach swego panowania. Tak samo Jan Jerzy (1607-1621). Ich mennica(e) byla nowoczesna i zpewnoscia jak wiekszosc owczesnych mennic nie potrzebowala juz zlotonosnych zrodel w poblizu, zeby wybijac monety i czerpac z tego zyski. Zloto i srebro dostarczali kupcy.
Nie wiem jak moglem nie pomyslec o Kosciele, a faktycznie byl on wielkim odbiorca. Jeszcze ta awantura miedzy biskupstwem a margrabia, o ktorej wspominasz........? Pewnie ciezko sie bedzie do czegos dogrzebac, ze wzgledu na skromna ilosc dokumentow, ale ciekawy jest ten watek....
Wracajac do monet, to niedaleko byla tez mennica w Opawie. Tam wybijano monety jeszcze wczesniej niz w Krnowie, ale tez tylko srebrne. Zlote dopiero na pocz. XVII w. Tak wiec ten trop chyba nigdzie nie poprowadzi.
Ale mnie tym zlotem ustrzeliles Born stubborN.
Pozdrawiam

1stary2

Nie lapie mnie ta "goraczka zlota" niemniej sledze ten watek od poczatku, jak zreszta wszystkie tutaj. Temat w ktorym niewiele raczej moge powiedziec. Moze pomoze Polskie Bractwo Kopaczy Zlota? Tu link do ich strony:
[link widoczny dla zalogowanych]
Z innej strony zacytuje tu jedno zdanie: "Gold wurde hier gewaschen an der Goldoppa, der mittleren und weißen Oppa." /Goldoppa - Opawica, ale Gold Oppa - Zlota Opawa/. Czy zloto znajdowano tez na terenach nalezacych do Polski? Nie wiem. Jeszcze link do strony z ktorej cytowalem:
[link widoczny dla zalogowanych]